niesmak???
a z jakiego powodu? przez ciekawość pytam nie by piętnować...
Joy Division- Ian Curtis
- robert...p
- Faith
- Posty: 417
- Rejestracja: środa, 15 października 2003, 10:26
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: neverland
Re: Joy Division- Ian Curtis
Witam Wszystkich
Moja przygoda z JD zaczęła się w czasie, gdy poznawałem TC , Cocteau Twins i innych ( rok 1988/1989). Łezka w oku się zakręciła na samo wspomnienie. Dla mnie historia JD i Iana zawsze była smutna i bardzo sugestywna. Ile to raz ze o tym myślałem , ile razy zastanawiałem się, co mogłoby się stać gdyby do tej tragedii nie doszło? Kiedyś całymi dniami słuchałem na zmianę z TC, aż kasety a potem płyty były gorące od sprzętu
. Pamiętam jeszcze nagrania z programu 120 minutes na MTV o New Order , gdzie Bernard ze smutkiem i przejęciem wspominał tamte czasy. Co do filmów , czy to fabularnych czy dokumentalnych to na pewno ja znam dwa , bardzo sugestywne i moim zdaniem oddające klimat i nastrój panujący w Joy Division :
oczywiście Control , który w kilmacie i warsztacie jest surowo-piękny ( te zdjęcia!!!) w końcu Anton
i dokument Granta Gee pt Joy Division, pokazujący ich historię. Dużo prywatnych zdjęć muzyków, niepublikowane fragmenty koncertów czy nagran zespołu. Oczywiście wypowiedzi muzyków, dziennikarzy.
kończąc , dla mnie JD to zespół który odmienił wraz z TC moje pojęcie muzyki. I tak mi się wydaje, że nie tylko moje!!!
Pozdrawiam
Moja przygoda z JD zaczęła się w czasie, gdy poznawałem TC , Cocteau Twins i innych ( rok 1988/1989). Łezka w oku się zakręciła na samo wspomnienie. Dla mnie historia JD i Iana zawsze była smutna i bardzo sugestywna. Ile to raz ze o tym myślałem , ile razy zastanawiałem się, co mogłoby się stać gdyby do tej tragedii nie doszło? Kiedyś całymi dniami słuchałem na zmianę z TC, aż kasety a potem płyty były gorące od sprzętu

oczywiście Control , który w kilmacie i warsztacie jest surowo-piękny ( te zdjęcia!!!) w końcu Anton
i dokument Granta Gee pt Joy Division, pokazujący ich historię. Dużo prywatnych zdjęć muzyków, niepublikowane fragmenty koncertów czy nagran zespołu. Oczywiście wypowiedzi muzyków, dziennikarzy.
kończąc , dla mnie JD to zespół który odmienił wraz z TC moje pojęcie muzyki. I tak mi się wydaje, że nie tylko moje!!!
Pozdrawiam
I Let You Down
- Doma
- Seventeen Seconds
- Posty: 273
- Rejestracja: czwartek, 24 lipca 2008, 12:24
- Numer gadu-gadu: 3155601
- Lokalizacja: Kraków
Re: Joy Division- Ian Curtis
Szczerze, to ciężko wyjaśnić, imo zbyt duży nacisk w filmie został położony na romans Curtisa, zamiast skupić się na jego skomplikowanej osobie i tym sposobem zamiast dobrego dramatu mamy momentami do czynienia z lekką papką.robert...p pisze:niesmak???
a z jakiego powodu? przez ciekawość pytam nie by piętnować...
- bloodline101
- Boys Don't Cry
- Posty: 213
- Rejestracja: sobota, 16 stycznia 2010, 22:46
Re: Joy Division- Ian Curtis
nie zgadzam się,to nie jest trafne okreslenie na film Antona Corbijna
trzeba podkreslić,że zdarzenia przedstawione w filmie ukazane zostały z perspektywy żony Antona : pożycie małżeńskie,mechanizmy zdrady, walka z chorobą oraz zaangazowanie w zespół
zgadzam się,że motywy postepowania,psychika Curtisa nie zostały doglębnie zbadane w tym obrazie, Corbijn nieco spłycił problematykę, nie dając nam odpowiedzi na pytanie: dlaczego lider JD popełnił samobójstwo,jak wydarzenia życiowe na niego zadziałały, film lekko traci hagiografią,to fakt,widać,że jest robiony dla fanów przez fana ,ale mimo niedoskonałości 'Control' jest dziełem sugestywnym,przejmującym,z przepieknymi czarno-białymi obrazami
trzeba podkreslić,że zdarzenia przedstawione w filmie ukazane zostały z perspektywy żony Antona : pożycie małżeńskie,mechanizmy zdrady, walka z chorobą oraz zaangazowanie w zespół
zgadzam się,że motywy postepowania,psychika Curtisa nie zostały doglębnie zbadane w tym obrazie, Corbijn nieco spłycił problematykę, nie dając nam odpowiedzi na pytanie: dlaczego lider JD popełnił samobójstwo,jak wydarzenia życiowe na niego zadziałały, film lekko traci hagiografią,to fakt,widać,że jest robiony dla fanów przez fana ,ale mimo niedoskonałości 'Control' jest dziełem sugestywnym,przejmującym,z przepieknymi czarno-białymi obrazami
Wolność - kocham i rozumiem
Wolności oddać nie umiem
Wolności oddać nie umiem
- Doma
- Seventeen Seconds
- Posty: 273
- Rejestracja: czwartek, 24 lipca 2008, 12:24
- Numer gadu-gadu: 3155601
- Lokalizacja: Kraków
Re: Joy Division- Ian Curtis
Żony Antona? Nie Iana? ;) Tak zastanawiając się, może to właśnie "przez nią" po filmie miałam niedosyt, bo "Przejmujący z oddali" pozostawił na mnie wrażenie, iż była dość prostą kobietą i dotarcie do tego, co głęboko drzemie w Curtisie było wręcz niemożliwe. Wskutek czego "Control" musiał być taki, a nie inny. No i racja z czarno-białymi obrazami. Film estetycznie jest pierwsza klasa :)
- bloodline101
- Boys Don't Cry
- Posty: 213
- Rejestracja: sobota, 16 stycznia 2010, 22:46
Re: Joy Division- Ian Curtis
przepraszam za pomyłkę,oczywiście ,z perspektywy żony Iana :)
faktycznie,film nie daje odpowiedzi na nurtujące pytania i pozostawiać może niedosyt,no ale wzorował się reżyser na jej sposobie odczuwania wydarzeń,ale jest to naprawdę dobry i wartościowy obraz,który mnie osobiście zachęcił do poznania muzyki JD,czyli poniekąd swoją funkcję spełnił
faktycznie,film nie daje odpowiedzi na nurtujące pytania i pozostawiać może niedosyt,no ale wzorował się reżyser na jej sposobie odczuwania wydarzeń,ale jest to naprawdę dobry i wartościowy obraz,który mnie osobiście zachęcił do poznania muzyki JD,czyli poniekąd swoją funkcję spełnił
Wolność - kocham i rozumiem
Wolności oddać nie umiem
Wolności oddać nie umiem