Wydaje mi się jednak, że kondycja większości polskiej młodzieży jest w porządku. Młodzież "spod budki z piwem" raczej nie chodzi na takie filmy, o ile w ogóle chodzi do kina. A uwaga w stylu " myślałem , że się dobrze skończy" jest efektem zdrowego myślenia i niedopuszczania do siebie nawet myśli, że coś tak potwornego mogło w ogóle mieć miejsce. To reakcja młodzieży, która o pewnych faktach wie wyłącznie z opowieści.DrowningMan pisze:pamiętam, że mój asystent na studiach, popadł w pewnym momencie w monolog na temat kondycji polskiej młodzieży i przytoczył przykład, że był ostatnio w kinie na tym filmie i że jak wychodził, to wpadły mu w ucho teksty w stylu: "a myślałem, że się dobrze skończy..."alexcure pisze:Włansie wróciłam z kina z filmu Popiełuszko..., uwazam, ze każdy Polak powinien go obejrzeć....
Filmowo
-
- Japanese Whispers
- Posty: 722
- Rejestracja: środa, 3 października 2007, 19:58
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Filmowo
- DrowningMan
- The Top
- Posty: 846
- Rejestracja: sobota, 10 kwietnia 2004, 22:36
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Bialystok/Warszawa
- Kontakt:
Re: Filmowo
1. ja także uważam, że z polska młodzieżą nie jest tak źle. Sam jestem zresztą jej częścią i w sumie zadaje się z niegłupimi ludźmi...
2. może młodzież "spod budki z piwem" na "popiełuszkę" nie pójdzie, ale zdecydowanie pójdą na ten film ludzie mało "ogarnięci". A to dziewczyna/chłopak kogo zabierze bo będą grać w multiplexie a czasem się Segal i Van Damm nudzi. A to sie z gimnazjum pozabierają. A to w SuperExpressie lub Fakcie napiszą jakaś pozytywną recenzję, że to niby film pokazujący polską historię i rzeczywistość i że "trzeba po prostu zobaczyć" ... Ten film jest adresowany do szerokiego grona odbiorców, niekoniecznie ceniacych sobie ambitne treści i kino, i raczej wolących konsumpcyjne walory. Zresztą wystarczy spojrzeć na plakat "popiełuszki" gdzie główny bohater jest wymuskany niczym lovelas z jakiejś komedii romantycznej....
3. a uwaga "myślałem, że się dobrze skończy" jest tylko i wyłącznie oznaką niewiedzy i ignorancji. Żadna tam reakcja młodzieży, oni po prostu tej historii nie znają....
PS: a tak na marginesie, uważam, że wszystkie filmy o tematyce klerykalnej ukazujące się ostatnimi czasy w Polsce ssą pałę
2. może młodzież "spod budki z piwem" na "popiełuszkę" nie pójdzie, ale zdecydowanie pójdą na ten film ludzie mało "ogarnięci". A to dziewczyna/chłopak kogo zabierze bo będą grać w multiplexie a czasem się Segal i Van Damm nudzi. A to sie z gimnazjum pozabierają. A to w SuperExpressie lub Fakcie napiszą jakaś pozytywną recenzję, że to niby film pokazujący polską historię i rzeczywistość i że "trzeba po prostu zobaczyć" ... Ten film jest adresowany do szerokiego grona odbiorców, niekoniecznie ceniacych sobie ambitne treści i kino, i raczej wolących konsumpcyjne walory. Zresztą wystarczy spojrzeć na plakat "popiełuszki" gdzie główny bohater jest wymuskany niczym lovelas z jakiejś komedii romantycznej....
3. a uwaga "myślałem, że się dobrze skończy" jest tylko i wyłącznie oznaką niewiedzy i ignorancji. Żadna tam reakcja młodzieży, oni po prostu tej historii nie znają....
PS: a tak na marginesie, uważam, że wszystkie filmy o tematyce klerykalnej ukazujące się ostatnimi czasy w Polsce ssą pałę
Turn On, Tune In, Drop Out
-
- Japanese Whispers
- Posty: 749
- Rejestracja: środa, 24 października 2007, 16:12
Re: Filmowo
Koło trasy mojego tramwaju stał sobie bilbord z "Popiełuszką" do czego pózniej doszedłem, wcześniej myslałem że to reklama jakiegoś nędznego sklepu z ubraniami- ten kolorowy szalik mnie zmylił. Na filmie nie byłem i być nie zamierzam, jednak przynajmniej orientuje się "o co kaman".DrowningMan pisze: Zresztą wystarczy spojrzeć na plakat "popiełuszki" gdzie główny bohater jest wymuskany niczym lovelas z jakiejś komedii romantycznej....
-
- Japanese Whispers
- Posty: 722
- Rejestracja: środa, 3 października 2007, 19:58
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Filmowo
Mało kto robi filmy dla idei. Większość filmów robi się pod publiczkę, dla kasy. Ilu z Was pracuje zawodowo dla jakichś wyższych celów? Dlatego wybieram w miarę wiarygodne filmy dokumentalne o wydarzeniach, które miały miejsce naprawdę.
Oprócz MATRIXA, rzecz jasna :)
Filmu o Popiełuszce nie widziałam. Recenzje jakoś mnie nie przekonują. Jakoś tak mam, że im lepiej piszą, tym mniej chcę film zobaczyć. A już najgorzej jak dostały 130 Oskarów za bógwico.
Oprócz MATRIXA, rzecz jasna :)
Filmu o Popiełuszce nie widziałam. Recenzje jakoś mnie nie przekonują. Jakoś tak mam, że im lepiej piszą, tym mniej chcę film zobaczyć. A już najgorzej jak dostały 130 Oskarów za bógwico.
- DrowningMan
- The Top
- Posty: 846
- Rejestracja: sobota, 10 kwietnia 2004, 22:36
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Bialystok/Warszawa
- Kontakt:
Re: Filmowo
Nie to że, mało kto robi filmy dla idei, tylko ciut trudniej do nich trafić. To tak jak z czytaniem książek - możesz pożyczyć od znajomej z pracy nowego Dana Browna, ale możesz też przejść się kawałeczek do biblioteki osiedlowej i wypożyczyć Dostojewskiego. Kwestia tego co się chce i jak jesteś zdeterminowany. Ja naprawdę nie mam problemów z dostępem do naprawdę wartościowych filmów tak samo jak i książek...
Piszesz Aniu, że kondycja polskiej młodzieży jest dobra, a następnie, że robione są tylko filmy pod publiczkę. Jakoś mi tu wieje niekonsekwencją...
A oskary to nie znowuż taka ściemniona sprawa - o jakimś tam poziomie świadczą, nie?
Piszesz Aniu, że kondycja polskiej młodzieży jest dobra, a następnie, że robione są tylko filmy pod publiczkę. Jakoś mi tu wieje niekonsekwencją...

A oskary to nie znowuż taka ściemniona sprawa - o jakimś tam poziomie świadczą, nie?
Turn On, Tune In, Drop Out
-
- Japanese Whispers
- Posty: 722
- Rejestracja: środa, 3 października 2007, 19:58
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Filmowo
Dla mnie publiczka to nie publiczność. Nie tylko młodzież chadza do kina. :)
- DrowningMan
- The Top
- Posty: 846
- Rejestracja: sobota, 10 kwietnia 2004, 22:36
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Bialystok/Warszawa
- Kontakt:
Re: Filmowo
oi Aniu, coś czuję, że nie znajdziemy wspólnego języka
No cóż...
tak czy inaczej... pozdrawiam!

tak czy inaczej... pozdrawiam!
Turn On, Tune In, Drop Out
- frankenstein
- Concert - The Cure Live
- Posty: 1394
- Rejestracja: piątek, 24 maja 2002, 09:45
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa - miasto zmartwychwstałe
Re: Filmowo
Byłem na ostatnim Allenie i film generalnie taki sobie, choć taka Penelope Cruz znakomita jako ostro niezrównoważona artystka. Taka tam komedyjka dla dziewcząt. Ale na Bardema takiego, jak na co dzień wygląda, czyli hiszpańskiego, przystojnego macho, po prostu nie mogłem patrzeć. Dla mnie na długo pozostanie ponurym psychopatą w dżinsowym, oldskulowym mundurku z wypasioną grzywką z "To nie jest kraj dla starych ludzi".
Dla mnie wszyscy ludzie wyglądają tak samo.
Ray Charles
Ray Charles
- s'the figurehead
- Disintegration
- Posty: 2071
- Rejestracja: niedziela, 23 maja 2004, 12:32
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Bóg wie gdzie...
Re: Filmowo
Tak. Film nie jest jakimś wielkim dziełem, ale ciekawostką jest że to film Allena. Zrobiony jednak inaczej niż filmy do których nas przyzwyczaił (nie jestem jakimś jego wielkim zwolennikiem). Dla mnie ten obraz zasługuje na plus z uwagi na scenerię i obsadę. Penelope faktycznie w jednej z lepszych ról.
A dwa dni temu obejrzałem Elegię , również z Penelope. Prosty, ładnie zobrazowany (zdjęcia) film o miłości, samotności i przemijaniu...
A dwa dni temu obejrzałem Elegię , również z Penelope. Prosty, ładnie zobrazowany (zdjęcia) film o miłości, samotności i przemijaniu...
-
- Pornography
- Posty: 542
- Rejestracja: poniedziałek, 1 września 2003, 10:33
- Numer gadu-gadu: 0
Re: Filmowo
A mnie w tym filmie najbardziej drażnił ten komentujący wydarzenia głos z offu, to łopatologiczne wykładanie tego co czują bohaterowie w danym momencie.
Władek zrobił przyrząd na tokarce
Sygnał będzie w kosmos słał
Sygnał będzie w kosmos słał
- s'the figurehead
- Disintegration
- Posty: 2071
- Rejestracja: niedziela, 23 maja 2004, 12:32
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Bóg wie gdzie...
Re: Filmowo
Wojna polsko-ruska No i wszystko w temacie jasne... 
- Fozzie
- The Top
- Posty: 812
- Rejestracja: czwartek, 23 maja 2002, 09:39
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: edge of the deep green sea
- Kontakt:
Re: Filmowo
Ostatnio obejrzałem całkiem przypadkowo (efekt "bawienia się pilotem :) ) "War, Inc."
Kosmiczny film. Niekoniecznie będę do niego wracał, ale sposób realizacji pasował idealnie do mojego nastroju.
Kosmiczny film. Niekoniecznie będę do niego wracał, ale sposób realizacji pasował idealnie do mojego nastroju.
-
- Japanese Whispers
- Posty: 722
- Rejestracja: środa, 3 października 2007, 19:58
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Filmowo
Jasne w temacie, czy to znaczy, że czytałeś książkę.s'the figurehead pisze:Wojna polsko-ruska No i wszystko w temacie jasne...
Wybieram się na ten film, chociaż z reguły wolę książki. I niespecjalnie przepadam za Boryskiem. Ale się wybieram. Z ciekawości, co zrobili z książką Masłowskiej.

- s'the figurehead
- Disintegration
- Posty: 2071
- Rejestracja: niedziela, 23 maja 2004, 12:32
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Bóg wie gdzie...
Re: Filmowo
Oj książkę tak, czytałem oczywiście, chwilę po ukazaniu się, czyli siedem lat temu już będzie. A film właśnie wszedł na ekrany i nie mogłem sobie odpuścić ze względu na... właśnie wyzwanie jakim książka niewątpliwie dla reżyserów, scenarzystów i aktorów jest. I co do całości obrazu, efektu końcowego, mam mieszane uczucia. W szczegółach jednak, w sensie realizacji poszczególnych scen, ról i dialogów (główny atut książki jak wiemy...) - naprawdę świetnie. A Szyc dał radę! 
- frankenstein
- Concert - The Cure Live
- Posty: 1394
- Rejestracja: piątek, 24 maja 2002, 09:45
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa - miasto zmartwychwstałe
Re: Filmowo
BTW - nie wiem, czy się ze mną zgodzicie, że ostatnio w kinach jest BARDZO MAŁO dobrych filmów. Jakiś czas temu miało się kłopot z wyborem filmu na dany wieczór z powodu nadmiaru - ostatnio zupełnie nie ma z czego wybierać...
M.in. z powyższych powodów wybrałem się ostatnio na "Wojnę". I też nie wiem, co o niej myśleć, choć jednak skłaniam się do opinii, że to jednak jest słabe, niezborne. Ale. Jedyne co z pewnością mogę powiedzieć dobrego o tym filmie, to Szyc, który jest tu JAKIŚ. Stworzył jakąś wyzywającą, ciekawą kreację. I jest przekonującym Silnym: dresiarzem z jakąś zauważalną świadomością i potencjałem, który skazany jest na porażkę - nie wyrwie się ze swych ograniczeń ukształtowanych przez specyficzną polskość, język, bezpośrednie otoczenie, w którym dorasta i żyje. Polski Dresiarz Tragiczny?
Pozostawiam Państwa z tym pytaniem zawieszonym w powietrzu i udaję się na spoczynek. Dobranoc.
M.in. z powyższych powodów wybrałem się ostatnio na "Wojnę". I też nie wiem, co o niej myśleć, choć jednak skłaniam się do opinii, że to jednak jest słabe, niezborne. Ale. Jedyne co z pewnością mogę powiedzieć dobrego o tym filmie, to Szyc, który jest tu JAKIŚ. Stworzył jakąś wyzywającą, ciekawą kreację. I jest przekonującym Silnym: dresiarzem z jakąś zauważalną świadomością i potencjałem, który skazany jest na porażkę - nie wyrwie się ze swych ograniczeń ukształtowanych przez specyficzną polskość, język, bezpośrednie otoczenie, w którym dorasta i żyje. Polski Dresiarz Tragiczny?
Pozostawiam Państwa z tym pytaniem zawieszonym w powietrzu i udaję się na spoczynek. Dobranoc.
Dla mnie wszyscy ludzie wyglądają tak samo.
Ray Charles
Ray Charles