o miłości w nudnej pracy będąc na kacu
-
- Three Imaginary Boys
- Posty: 55
- Rejestracja: niedziela, 23 stycznia 2005, 10:28
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Poznań
o miłości w nudnej pracy będąc na kacu
Jestem właśnie w pracy i zastanawiam się jak długo po rozstaniu z dziewczyną (albo chłopakiem) można ją (jego) jeszcze kochać. U mnie trwa to już trzy lata. Ktoś mnie przebije? A może jestem jedynym tego typu szajbusem w tym kraju?
Ostatnio zmieniony wtorek, 25 stycznia 2005, 17:54 przez friday1979, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Three Imaginary Boys
- Posty: 55
- Rejestracja: niedziela, 23 stycznia 2005, 10:28
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Poznań
-
- Three Imaginary Boys
- Posty: 55
- Rejestracja: niedziela, 23 stycznia 2005, 10:28
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Poznań
-
- Three Imaginary Boys
- Posty: 55
- Rejestracja: niedziela, 23 stycznia 2005, 10:28
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Poznań
- Nevyn
- Disintegration
- Posty: 2046
- Rejestracja: czwartek, 23 maja 2002, 07:20
- Numer gadu-gadu: 2339800
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
a ja czasami lubie sie posmiac z "inteligentnych" tekstow - niestety walkmana nie mam, a discman nie miesci mi sie do kurtki ;/friday1979 pisze:Od liceum zawsze słuchałem walkmana, więc na szczęście nie musiałem ich słuchać. Ostatnio, kiedy mój sprzęt odsłuchowy zaginął w ferworze pijackich przygód, jestem zdany na słuchanie współpasażerów. Czasami można się załamać.
Muszę kończyć i wracać do pracy.
Trzymaj się Nevyn.
Have a Cure day :)
-
- Three Imaginary Boys
- Posty: 55
- Rejestracja: niedziela, 23 stycznia 2005, 10:28
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Poznań
a discman nie miesci mi sie do kurtki ;/[/quote]
To się ciesz, że Ci się nie mieści do kurtki. Ja, po prawie 10 latach słuchania muzyki na słuchawkach jestem już przygłuchy. Ty nie masz tego problemu.
Aha, no i co z tą dziewczyną? Nie jesteście razem? Jak mogłeś spękać? Po cholerę zakładałeś już na samym początku, że Wam nie wyjdzie?
To się ciesz, że Ci się nie mieści do kurtki. Ja, po prawie 10 latach słuchania muzyki na słuchawkach jestem już przygłuchy. Ty nie masz tego problemu.
Aha, no i co z tą dziewczyną? Nie jesteście razem? Jak mogłeś spękać? Po cholerę zakładałeś już na samym początku, że Wam nie wyjdzie?
- Nevyn
- Disintegration
- Posty: 2046
- Rejestracja: czwartek, 23 maja 2002, 07:20
- Numer gadu-gadu: 2339800
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
co prawda to prawda ;)friday1979 pisze: To się ciesz, że Ci się nie mieści do kurtki. Ja, po prawie 10 latach słuchania muzyki na słuchawkach jestem już przygłuchy. Ty nie masz tego problemu.
wiesz... to byla typowa sytuacja zurawia i czapli - praktycznie od poczatku znajomosci - raz jedno chcialo raz drugie, poza tym z roznych przyczyn dawno sie nie zakochalem.....friday1979 pisze: Aha, no i co z tą dziewczyną? Nie jesteście razem? Jak mogłeś spękać? Po cholerę zakładałeś już na samym początku, że Wam nie wyjdzie?
a ona?
trudno to wytlumaczyc....
po cholere zakladalem? nie wiem,
wiem ze za duzo mysle ;P :/ :(
Have a Cure day :)
- kubski
- Faith
- Posty: 365
- Rejestracja: wtorek, 8 czerwca 2004, 15:43
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: gorzow wlkp.
hehe ze mna jest tak, ze ja mam same przyjaciolki wlasnie takie ktore nie chcialy :-/ i to jest taka na sile przyjazn :-/ no moze jedna z tych kilku mych przyjaciolek okazuje sie warta nazywaniem jej tak. kurcze kiedys duzo o tym myslalem i tak sobie wymyslilem, ze chyba musze byc jakis szkaradny :-/ zadna mnie nei chce. takie zycie 
a co do sluchawek to juz jestem po nich rozpoznawalny i nawet nie probuja do mnei mowic jak mnie spotkaja, bo wiedza, ze nie bardzo mi do rozmowy z kimkolwiek kiedy sobie slucham czegos. teraz mam discmana z mp3 i w plecaku 20 plyt, na kazda okazje. gorzej bo sluchawki mi sie rozklejaja tak co 3 miesciace i trza kupowac takie lepsze za 40 zl :-/

a co do sluchawek to juz jestem po nich rozpoznawalny i nawet nie probuja do mnei mowic jak mnie spotkaja, bo wiedza, ze nie bardzo mi do rozmowy z kimkolwiek kiedy sobie slucham czegos. teraz mam discmana z mp3 i w plecaku 20 plyt, na kazda okazje. gorzej bo sluchawki mi sie rozklejaja tak co 3 miesciace i trza kupowac takie lepsze za 40 zl :-/
Zadzwoń do mnie i uratuj mi życie...
-
- Three Imaginary Boys
- Posty: 55
- Rejestracja: niedziela, 23 stycznia 2005, 10:28
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Poznań
Ja miałem dokładnie to samo. Wszędzie chodziłem z słuchawkami na uszach. Babki w sklepach już mnie rozpoznawały i cierpliwie czekały aż zdejmę te słuchawy i zacznę coś zamawiać.kubski pisze: a co do sluchawek to juz jestem po nich rozpoznawalny i nawet nie probuja do mnei mowic jak mnie spotkaja, bo wiedza, ze nie bardzo mi do rozmowy z kimkolwiek kiedy sobie slucham czegos. teraz mam discmana z mp3 i w plecaku 20 plyt, na kazda okazje. gorzej bo sluchawki mi sie rozklejaja tak co 3 miesciace i trza kupowac takie lepsze za 40 zl :-/
Co do rozpieprzania słuchawek to jestem chyba rekordzistą. Średnio co trzy tygodnie musiałem kupować nowe. Na te za cztery dychy nigdy nie miałem kasy.
-
- Three Imaginary Boys
- Posty: 55
- Rejestracja: niedziela, 23 stycznia 2005, 10:28
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Poznań
- Nevyn
- Disintegration
- Posty: 2046
- Rejestracja: czwartek, 23 maja 2002, 07:20
- Numer gadu-gadu: 2339800
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
najbardziej w zyciu... ale to na poczatku znajomosci... tak do 3 klasy LO.. pozniej przestalo mi juz tak zalezec bo mnie odrzucila....friday1979 pisze: A w niej byłeś zakochany?
a potem? Potem nie pamietam zebym byl w niej zakochany....
Wydaje mi sie ze ja kocham - ale nie taka miloscia ktora mialaby sie skonczyc malzenstwem...
Rozumie to ktos? :)
Have a Cure day :)
-
- Three Imaginary Boys
- Posty: 55
- Rejestracja: niedziela, 23 stycznia 2005, 10:28
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Poznań
Podoba mi się to. Ja nawet wtedy kiedy zostałem odrzucony nie przestałem być zakochany i trwa to do dzisiaj...niestety.Nevyn pisze: najbardziej w zyciu... ale to na poczatku znajomosci... tak do 3 klasy LO.. pozniej przestalo mi juz tak zalezec bo mnie odrzucila....
Właśnie jestem u naszego wspólnego kolegi, którego nie widziałem conajmniej od roku i dowiaduję się co u niej słychać. To dopiero masochizm. To dopiero debilizm.
Co do Twojej miłości, która nie miałaby skończyć się małżeństwem to jasne,że to rozumiem... życie nie jest czarno-białe.
- Nevyn
- Disintegration
- Posty: 2046
- Rejestracja: czwartek, 23 maja 2002, 07:20
- Numer gadu-gadu: 2339800
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
heh.... tyle ze ja nie do konca bzlem konsekwentny... ale w momencie kiedy przekonalem sie, ze to jednak nie to to dalem sobie spokoj...friday1979 pisze: Podoba mi się to. Ja nawet wtedy kiedy zostałem odrzucony nie przestałem być zakochany i trwa to do dzisiaj...niestety.
jezeli to nazywasy debilizmem to tez jestem debilem....friday1979 pisze: Właśnie jestem u naszego wspólnego kolegi, którego nie widziałem conajmniej od roku i dowiaduję się co u niej słychać. To dopiero masochizm. To dopiero debilizm.
chociaz ktos :)friday1979 pisze: Co do Twojej miłości, która nie miałaby skończyć się małżeństwem to jasne,że to rozumiem... życie nie jest czarno-białe.
Have a Cure day :)