dość ciekawy i zabawny temat

trzeba go odgrzać :D
no więc tak, podobno moje pierwsze samodzielne kroki skończyły się wejściem w ławę :/ trudno mi powiedzieć czy to prawda ale ślad na czole mam
Jak byłam jakoś w 3 klasie podstawówki z koleżanką jeździłyśmy na rowerach i nie pamiętam czemu ale próbowałam robić to z zamkniętymi oczami i wjechałam w taki słup(średnica góra 5cm!) co ciekawe kolejne słupki były w odległości jakiegoś metra

Znajoma wspomina mój lot do tej pory

o dziwo nic mi się nie stało

co innego z komunijnym rowerem :D biedaczek złamał się na pół

pamiętam jak wracałam z tylnym kołem i siodełkiem pod pachą

a koleżanka pomogła mi przednią część doczołgać. Rodzice się wystraszyli że coś mi się mogło stać a ja ryczałam że roweru nie mam

heh
A jeszcze z wcześniejszych lat pamiętam jak mój brat rzucał we mnie lotkami ale czemu to robił nie pamiętam

Biegałam po całym mieszkaniu a on za mną w końcu trafił w moją stopę :)
Jak byłam jeszcze gówniarzem to zbierałam dużo śmieci z laysów, kolekcjonowałam jakieś karteczki do segregatora i prowadziłam Pele-Mele

heh a swoją pierwszą kasę zarabiałam na kolegach z klasy, jeden rysunek pikaczuu lub innego pokemona - 2zł

P