Trzecie wejście Porla!
- frankenstein
- Concert - The Cure Live
- Posty: 1394
- Rejestracja: piątek, 24 maja 2002, 09:45
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa - miasto zmartwychwstałe
Trzecie wejście Porla!
Nius dnia za http://www.thecure.com/news/
QUARTET
6/18/2005 10:12:36 AM - by CURE:ROBERT
WE ARE DELIGHTED TO ANNOUNCE THE RETURN OF GUITARIST PORL THOMPSON FOR THE CURE SHOWS THIS SUMMER!
THIS WILL BE PORL'S THIRD TIME IN THE BAND - HE FIRST PLAYED FROM 1976 TO 1978, AND THEN AGAIN FROM 1983 TO 1993...
...AND IT'S A REAL PLEASURE TO HAVE HIM BACK ONCE MORE!
QUARTET
6/18/2005 10:12:36 AM - by CURE:ROBERT
WE ARE DELIGHTED TO ANNOUNCE THE RETURN OF GUITARIST PORL THOMPSON FOR THE CURE SHOWS THIS SUMMER!
THIS WILL BE PORL'S THIRD TIME IN THE BAND - HE FIRST PLAYED FROM 1976 TO 1978, AND THEN AGAIN FROM 1983 TO 1993...
...AND IT'S A REAL PLEASURE TO HAVE HIM BACK ONCE MORE!
Dla mnie wszyscy ludzie wyglądają tak samo.
Ray Charles
Ray Charles
- AgentCooper
- Concert - The Cure Live
- Posty: 1284
- Rejestracja: niedziela, 6 lipca 2003, 12:40
- Lokalizacja: Warszawa
- frankenstein
- Concert - The Cure Live
- Posty: 1394
- Rejestracja: piątek, 24 maja 2002, 09:45
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa - miasto zmartwychwstałe
- arq
- Pornography
- Posty: 559
- Rejestracja: niedziela, 2 lutego 2003, 01:30
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: z dębowej jesionki
Ja też bym kupił ale moja wiara w powrót Lola jest o wiele mniejsza.mimoza pisze:Szczerze mowiac z wiara w takie info kupowalam bilet na Berlin.
Ciekawe jak ugłaskał Porla? Oddał mu żonę czy siebie?mimoza pisze:Rob musial przeciez uglaskac jakos fanow po tym co zrobil ze skladem.
Imagine there's no Heaven, it's easy if you try.
- frankenstein
- Concert - The Cure Live
- Posty: 1394
- Rejestracja: piątek, 24 maja 2002, 09:45
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa - miasto zmartwychwstałe
O stary, nie doceniasz Smitha. Facet ewidentnie przechodzi klimakterium i kombinuje, jak by tu znowu rwać nastolatki na gitarę i zatapia się w rzewnych wspomnieniach (vide też: odnowienie współpracy z Mike'em Hedgesem, który być może nawet wyprodukuje następny ewentualny album The Cure). W postach do tej wiadomości pisze, że teraz będzie "guitar cure" (a czasem w 2004 juz nie miało być?...), ale przecież się z naszym kochanym przygłupem Laurence'em pogodzili i nie wiadomo, co Robertowi do łba strzeli :Darq pisze:Ja też bym kupił ale moja wiara w powrót Lola jest o wiele mniejszamimoza pisze:Szczerze mowiac z wiara w takie info kupowalam bilet na Berlin.
Także szczerze mówiąc nie zdziwiłbym się nawet wtedy, gdyby nową płytę The Cure nagrywali w składzie z 1985 roku....... Bo i Boris zdaje się jest lekko bezrobotny, a Jasona można teoretycznie wykopać w sekundę. Robert zna go tylko 10 lat, więc to żadne zobowiązanie. Wspomni(e)cie moje słowa...
Dla mnie wszyscy ludzie wyglądają tak samo.
Ray Charles
Ray Charles
- VELVETPILL
- The Head On The Door
- Posty: 1110
- Rejestracja: piątek, 31 października 2003, 21:05
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Innsmouth
- Kontakt:
-
- Easy Cure
- Posty: 39
- Rejestracja: niedziela, 16 maja 2004, 15:53
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Częstochowa
To świetna wiadomość, Porl co prawda ma swoje lata i nie wiadomo czy już do końca nie wyłysiał, ale przecież nie po to fani udają się pod scenę, aby oceniać czy muzyk stosuje lifting twarzy lub też by liczyć włosy na jego głowie. Robcio Smith jak zawsze popisał się rzadkim wygodnictwem i wrodzoną umiejętnością pokonywania przeszkód o charakterze obiektywnym, gdyż mając ochotę pokazać się publiczności latem pilnie potrzebował człowieka, który łatwo wpasowałby się w grupę, nie wołał o wiele wspólnych prób przed oficjalnymi występami, no i rzecz jasna prezentował odpowiednio wysoki poziom merytoryczny. Złotym środkiem okazał się być niezawodny szwagier! Który nota bene zna większość utworów na pamięć, reszty szybko się nauczy. Tak czy inaczej Smith zmuszony zostałby do uciekania się do korzystania z usług najemników, gdyż zapewne nie odważyłby się grać koncertów na dwie gitary (normal plus bass), tym bardziej że wówczas nie uszłyby Robertowi płazem wszelkie ewentualne niedoróbki techniczno- warsztatowe. Obecnie będzie miał solidne wsparcie w osobie znanej i zaufanej.
Zapowiada się więc nam podróż nostalgiczna, poważnie zatem się zastanawiam czy nie odkładać ciężko zarobionych pieniędzy na wyjazd do Berlina, by podziwiać ulubioną kapelę w składzie zbliżonym w pewnym sensie do optymalnego. Wypadałoby się stawić. Gdy jeszcze spełnią się proroctwa Frankensteina co do Borisa, The Cure odzyskają swą niepowtarzalną siłę live i nie tylko. Pozdrawiam.
Zapowiada się więc nam podróż nostalgiczna, poważnie zatem się zastanawiam czy nie odkładać ciężko zarobionych pieniędzy na wyjazd do Berlina, by podziwiać ulubioną kapelę w składzie zbliżonym w pewnym sensie do optymalnego. Wypadałoby się stawić. Gdy jeszcze spełnią się proroctwa Frankensteina co do Borisa, The Cure odzyskają swą niepowtarzalną siłę live i nie tylko. Pozdrawiam.
- frankenstein
- Concert - The Cure Live
- Posty: 1394
- Rejestracja: piątek, 24 maja 2002, 09:45
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa - miasto zmartwychwstałe
-
- Seventeen Seconds
- Posty: 295
- Rejestracja: niedziela, 18 sierpnia 2002, 14:07
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Bieruń / Kraków
- Kontakt: