Nowe "Poletko" ciągle nie zaorane...
- kiurczynski
- Pornography
- Posty: 458
- Rejestracja: środa, 22 maja 2002, 14:13
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Gostyń/Poznań
- kiurczynski
- Pornography
- Posty: 458
- Rejestracja: środa, 22 maja 2002, 14:13
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Gostyń/Poznań
- kjurczaczek
- The Top
- Posty: 863
- Rejestracja: środa, 9 czerwca 2004, 14:10
- robert...p
- Faith
- Posty: 417
- Rejestracja: środa, 15 października 2003, 10:26
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: neverland
Re: Nowe "Poletko" ciągle nie zaorane...
i chyba nie będzie... :-(
za onet.pl:
Jerzy A. Rzewuski nie żyje
Dzisiaj do naszej redakcji dotarła smutna wiadomości o śmierci Jerzego A. Rzewuskiego, jednego z najlepszych i najbardziej szanowanych dziennikarzy muzycznych w Polsce i naszego współpracownika.
Przez lata był autorytetem dla swoich czytelników i dziennikarzy. Jerzy A. Rzewuski w swojej wieloletniej karierze współpracował z "Magazynem Muzycznym", miesięcznikami "Tylko Rock" i "Jazz". Publikował w tygodniku "Wprost", pracował w Polskiej Agencji Prasowej. Jako ekspert bywał gościem audycji muzycznych różnych programów Polskiego Radia. Miał rozległą wiedzę nie tylko o muzyce, ale także o filmie, literaturze, sztuce i szeroko zrozumianej popkulturze.
Zmarł nagle wczoraj, w swoim domu w Warszawie. Miał 63 lata.
Paweł Kostrzewa (szef Działu Rozrywka Onetu): "Dziś nadużywa się słów wspaniały, niepowtarzalny. A taki właśnie był Jerzy. Jedyny. Byłem jego fanem, kiedy czytałem jako nastolatek »Magazyn Muzyczny« i później »Tylko Rock«. Nikt tak nie pisał o muzyce, o filmie, o popkulturze. Miał przeogromną wiedzę i łatwość kreowania myśli. Od ponad roku publikował w Onecie, byłem dumny, z tej współpracy. Zawsze będę. W nadchodzącym tygodniu zaplanowałem jeden z jego premierowych tekstów. Jerzy napisał jeszcze dwa artykuły o Queen, które ukażą się w listopadzie. W czwartek rozmawialiśmy o planach na najbliższe tygodnie. Szykował tekst o »Achtung Baby« w 20. rocznicę wydania słynnego albumu U2".
Wiesław Weiss (Redaktor naczelny miesięcznika "Teraz Rock"): "Mało kto już dziś pamięta o tym, że Jurek był pierwszym w Polsce dziennikarzem, który rzetelnie i wnikliwie pisał o eksplozji punk rocka i nowej fali. Mieszkał przez jakiś czas w Londynie, miał wiedzę na ten temat z pierwszej ręki. W miesięczniku »Jazz« opublikował w końcu lat 70. kilkadziesiąt pasjonujących artykułów o tym zjawisku. Szkoda, że nie przekuł ich na książkę, wiem, że miał taki pomysł. Właśnie w redakcji »Jazzu« go poznałem. Pracowaliśmy potem razem przez lata, przyjaźniliśmy się, spędziliśmy wiele godzin na dyskusjach o muzyce i o świecie. Był typem gawędziarza, potrafił snuć barwne opowieści, czasem uroczo zmyślał, na każdy temat miał własny, niezwykle ciekawy punkt widzenia. Rozmowy z nim naprawdę zapładniały intelektualnie. Na początku lat 90. pomagał mi i Wieśkowi Królikowskiemu współtworzyć pismo »Tylko Rock« - bez wątpienia odcisnął na nim swoje piętno. To ja podsunąłem mu pomysł książki o The Cure, ja ją redagowałem (czyli czytałem i zachwycałem się, bo tekst był dopracowany w każdym szczególe). To do dziś pasjonująca lektura, raczej esej sytuujący zespół w szerszym pejzażu kulturowym niż stereotypowa biografia. Potwierdza, że wśród piszących o rocku, nie tylko u nas, Jurek Rzewuski wyróżniał się niezwykłą erudycją. Wiadomość o jego śmierci to szok. kiedy z nim po raz ostatni rozmawiałem - tydzień czy dwa temu - miał w sobie nadal tyle młodzieńczej pasji... Nadal nie wierzę, że już nigdy nie zadzwoni".
za onet.pl:
Jerzy A. Rzewuski nie żyje
Dzisiaj do naszej redakcji dotarła smutna wiadomości o śmierci Jerzego A. Rzewuskiego, jednego z najlepszych i najbardziej szanowanych dziennikarzy muzycznych w Polsce i naszego współpracownika.
Przez lata był autorytetem dla swoich czytelników i dziennikarzy. Jerzy A. Rzewuski w swojej wieloletniej karierze współpracował z "Magazynem Muzycznym", miesięcznikami "Tylko Rock" i "Jazz". Publikował w tygodniku "Wprost", pracował w Polskiej Agencji Prasowej. Jako ekspert bywał gościem audycji muzycznych różnych programów Polskiego Radia. Miał rozległą wiedzę nie tylko o muzyce, ale także o filmie, literaturze, sztuce i szeroko zrozumianej popkulturze.
Zmarł nagle wczoraj, w swoim domu w Warszawie. Miał 63 lata.
Paweł Kostrzewa (szef Działu Rozrywka Onetu): "Dziś nadużywa się słów wspaniały, niepowtarzalny. A taki właśnie był Jerzy. Jedyny. Byłem jego fanem, kiedy czytałem jako nastolatek »Magazyn Muzyczny« i później »Tylko Rock«. Nikt tak nie pisał o muzyce, o filmie, o popkulturze. Miał przeogromną wiedzę i łatwość kreowania myśli. Od ponad roku publikował w Onecie, byłem dumny, z tej współpracy. Zawsze będę. W nadchodzącym tygodniu zaplanowałem jeden z jego premierowych tekstów. Jerzy napisał jeszcze dwa artykuły o Queen, które ukażą się w listopadzie. W czwartek rozmawialiśmy o planach na najbliższe tygodnie. Szykował tekst o »Achtung Baby« w 20. rocznicę wydania słynnego albumu U2".
Wiesław Weiss (Redaktor naczelny miesięcznika "Teraz Rock"): "Mało kto już dziś pamięta o tym, że Jurek był pierwszym w Polsce dziennikarzem, który rzetelnie i wnikliwie pisał o eksplozji punk rocka i nowej fali. Mieszkał przez jakiś czas w Londynie, miał wiedzę na ten temat z pierwszej ręki. W miesięczniku »Jazz« opublikował w końcu lat 70. kilkadziesiąt pasjonujących artykułów o tym zjawisku. Szkoda, że nie przekuł ich na książkę, wiem, że miał taki pomysł. Właśnie w redakcji »Jazzu« go poznałem. Pracowaliśmy potem razem przez lata, przyjaźniliśmy się, spędziliśmy wiele godzin na dyskusjach o muzyce i o świecie. Był typem gawędziarza, potrafił snuć barwne opowieści, czasem uroczo zmyślał, na każdy temat miał własny, niezwykle ciekawy punkt widzenia. Rozmowy z nim naprawdę zapładniały intelektualnie. Na początku lat 90. pomagał mi i Wieśkowi Królikowskiemu współtworzyć pismo »Tylko Rock« - bez wątpienia odcisnął na nim swoje piętno. To ja podsunąłem mu pomysł książki o The Cure, ja ją redagowałem (czyli czytałem i zachwycałem się, bo tekst był dopracowany w każdym szczególe). To do dziś pasjonująca lektura, raczej esej sytuujący zespół w szerszym pejzażu kulturowym niż stereotypowa biografia. Potwierdza, że wśród piszących o rocku, nie tylko u nas, Jurek Rzewuski wyróżniał się niezwykłą erudycją. Wiadomość o jego śmierci to szok. kiedy z nim po raz ostatni rozmawiałem - tydzień czy dwa temu - miał w sobie nadal tyle młodzieńczej pasji... Nadal nie wierzę, że już nigdy nie zadzwoni".
- Nell
- Concert - The Cure Live
- Posty: 1388
- Rejestracja: sobota, 5 stycznia 2008, 18:19
- Numer gadu-gadu: 8089586
Re: Nowe "Poletko" ciągle nie zaorane...
I cóż napisać... uczyłam się muzyki również z jego tekstów... smutne...
Lost forever in a happy crowd
- nikon24
- Boys Don't Cry
- Posty: 213
- Rejestracja: wtorek, 2 grudnia 2008, 17:23
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nowe "Poletko" ciągle nie zaorane...
Szkoda odszedł znakomity Dziennikarz muzyczny... {*}
- Nell
- Concert - The Cure Live
- Posty: 1388
- Rejestracja: sobota, 5 stycznia 2008, 18:19
- Numer gadu-gadu: 8089586
Re: Nowe "Poletko" ciągle nie zaorane...
Dzisiaj Piotr Stelmach zaprezentował " Prayers for Rain " ze specjalną dedykacją dla pana Jerzego... szkoda tylko, że w takich okolicznościach.
Lost forever in a happy crowd
- Nevyn
- Disintegration
- Posty: 2046
- Rejestracja: czwartek, 23 maja 2002, 07:20
- Numer gadu-gadu: 2339800
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Nowe "Poletko" ciągle nie zaorane...
http://thecure.pl/artykul/biografia-rob ... iegarniach - będzie za to taka książka.
Have a Cure day :)
- Robert Smith Jr.
- Japanese Whispers
- Posty: 770
- Rejestracja: wtorek, 2 grudnia 2008, 16:46
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
- Robert Smith Jr.
- Japanese Whispers
- Posty: 770
- Rejestracja: wtorek, 2 grudnia 2008, 16:46
- Numer gadu-gadu: 0
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Re: Nowe "Poletko" ciągle nie zaorane...
robert...p pisze:i chyba nie będzie... :-(
za onet.pl:
Jerzy A. Rzewuski nie żyje
Dzisiaj do naszej redakcji dotarła smutna wiadomości o śmierci Jerzego A. Rzewuskiego, jednego z najlepszych i najbardziej szanowanych dziennikarzy muzycznych w Polsce i naszego współpracownika.
Przez lata był autorytetem dla swoich czytelników i dziennikarzy. Jerzy A. Rzewuski w swojej wieloletniej karierze współpracował z "Magazynem Muzycznym", miesięcznikami "Tylko Rock" i "Jazz". Publikował w tygodniku "Wprost", pracował w Polskiej Agencji Prasowej. Jako ekspert bywał gościem audycji muzycznych różnych programów Polskiego Radia. Miał rozległą wiedzę nie tylko o muzyce, ale także o filmie, literaturze, sztuce i szeroko zrozumianej popkulturze.
Zmarł nagle wczoraj, w swoim domu w Warszawie. Miał 63 lata.
Paweł Kostrzewa (szef Działu Rozrywka Onetu): "Dziś nadużywa się słów wspaniały, niepowtarzalny. A taki właśnie był Jerzy. Jedyny. Byłem jego fanem, kiedy czytałem jako nastolatek »Magazyn Muzyczny« i później »Tylko Rock«. Nikt tak nie pisał o muzyce, o filmie, o popkulturze. Miał przeogromną wiedzę i łatwość kreowania myśli. Od ponad roku publikował w Onecie, byłem dumny, z tej współpracy. Zawsze będę. W nadchodzącym tygodniu zaplanowałem jeden z jego premierowych tekstów. Jerzy napisał jeszcze dwa artykuły o Queen, które ukażą się w listopadzie. W czwartek rozmawialiśmy o planach na najbliższe tygodnie. Szykował tekst o »Achtung Baby« w 20. rocznicę wydania słynnego albumu U2".
Wiesław Weiss (Redaktor naczelny miesięcznika "Teraz Rock"): "Mało kto już dziś pamięta o tym, że Jurek był pierwszym w Polsce dziennikarzem, który rzetelnie i wnikliwie pisał o eksplozji punk rocka i nowej fali. Mieszkał przez jakiś czas w Londynie, miał wiedzę na ten temat z pierwszej ręki. W miesięczniku »Jazz« opublikował w końcu lat 70. kilkadziesiąt pasjonujących artykułów o tym zjawisku. Szkoda, że nie przekuł ich na książkę, wiem, że miał taki pomysł. Właśnie w redakcji »Jazzu« go poznałem. Pracowaliśmy potem razem przez lata, przyjaźniliśmy się, spędziliśmy wiele godzin na dyskusjach o muzyce i o świecie. Był typem gawędziarza, potrafił snuć barwne opowieści, czasem uroczo zmyślał, na każdy temat miał własny, niezwykle ciekawy punkt widzenia. Rozmowy z nim naprawdę zapładniały intelektualnie. Na początku lat 90. pomagał mi i Wieśkowi Królikowskiemu współtworzyć pismo »Tylko Rock« - bez wątpienia odcisnął na nim swoje piętno. To ja podsunąłem mu pomysł książki o The Cure, ja ją redagowałem (czyli czytałem i zachwycałem się, bo tekst był dopracowany w każdym szczególe). To do dziś pasjonująca lektura, raczej esej sytuujący zespół w szerszym pejzażu kulturowym niż stereotypowa biografia. Potwierdza, że wśród piszących o rocku, nie tylko u nas, Jurek Rzewuski wyróżniał się niezwykłą erudycją. Wiadomość o jego śmierci to szok. kiedy z nim po raz ostatni rozmawiałem - tydzień czy dwa temu - miał w sobie nadal tyle młodzieńczej pasji... Nadal nie wierzę, że już nigdy nie zadzwoni".
Przeglądnąłem archiwum rozmów z rożnymi ludźmi i znalazłem, że 17 września 2011 roku napisałem do naszego drogiego Jerzego w sprawie kontynuacji Poletka.
Gdybym wiedział co niebawem nastąpi to bym nie zawracał głowy choremu człowiekowi pierdołami.
Kocham Boba !!!