Vielebny pisze:
Żadnej tu analogii nie umiem znaleźć do moich przekonań.
to, co teraz uchodzi za klasykę - jazz i blues - jeszcze 50 lat temu tacy jak ty nazywali kiczem. taka to analogia.
Vielebny pisze:
Poza tym nie porównujmy czarnego muzyka, mistrza gitary, śpiewającego specyficznym wokalem z rymującym patałachem w zbyt dużych spodniach.... dajmy spokój.
a od kiedy to blues i jazz są wykonywane tylko przez czarnych muzyków? poza tym, słyszałeś kiedyś o instrumentalnym hip-hopie? a o hip-hopowcach, którzy grają na instrumentach, ba, są multiinstrumentalistami? nie słyszałeś? to nie gadaj bzdur.
Vielebny pisze:
Nie ważne kto - czy polski Lech Roch czy amerykański Snoop... łajno.
naucz się czytać ze zrozumieniem. nie pisałem o komercyjnej gałęzi hip-hopu. miałem na myśli rzeczy, o których nie masz pojęcia, bo nie ma ich w mediach. jeśli dla ciebie hip-hop i techno kończą się na snoopie i love parade i wrzucasz to wszystko do jednego worka, to tylko potwierdza twoją niewiedzę i bezpodstawne uprzedzenia. a uprzedzenia, jak wiadomo, biorą się z braku wiedzy.
Vielebny pisze:
Z techno jest podobnie. Kicz... jeden wielki kicz. Poniżej piszesz, że kapele podchodzące pod techno nagrywają w Mute. I co z tego? Nie powiedziałem nigdy, że wszystko opatrzone szyldem Mute rec. jest dobre.
Powiem więcej. Od kilku dobrych lat na zlotach fanów DM królują przeróbki w jakichś technowatych wydaniach (wersje oryginalne lub live'y to rzadkość) i skaczą przy tym ludzie w skórach, mający się za melomanów, fanów muzyki alternatywnej a sądzę, że w dużej mierze odnaleźli by się doskonale na loveparade albo innym kiblu. I dlatego właśnie moja obecność na takich imprezach stała się rzadkością.
skąd wiesz, że ci ludzie mają się za melomanów? i co ma do tego ich odzienie wierzchnie? o co ci w ogóle chodzi? chcesz się wywyższyć czy pożalić? twoje bolączki związane z imprezami nijak mają się do tej dyskusji, więc daruj je sobie.
poza tym sam się podkopujesz. gdyby nie kraftwerk - inni pionierzy techno - twoi ulubieńcy z depeche mode (a także tysiące innych projektów spoza nurtu techno) nie mieliby racji bytu. czy ci się to podoba, czy nie.
Vielebny pisze:
Napisano, że coś tam się wywodzi od muzyki klasycznej i dziś przybrało taką formę - ludzie, trochę powagi. Tak patrząc, to udowodniono, że wszyscy pochodzimy z Afryki (to fakt,tam powstało życie przed podziałem kontynentów) i jak dziś porównać mieszkańca Czadu z rodowitym Islandczykiem?
Skończmy z techniawką i rymującymi małpami (bez względu na kolor).
chłopie - wykazałeś się już rażącą niewiedzą w temacie muzyki elektronicznej, po co się jeszcze pogrążasz takimi prymitywnymi stwierdzeniami i chybionymi porównaniami antropologicznymi? przyznaj po prostu, że się na tym nie znasz, że cię to nie interesuje, ale nie skreślaj i nie wypowiadaj się autorytarnie o rzeczach, na których temat masz pojęcie z telewizji i radia - czyli żadne.
powtarzam - tak jak w rocku, jazzie i bluesie i w każdym innym gatunku zdarza się złoto i błoto, tak złoto i błoto zdarza się w techno i hip-hopie. każdy, kto dokonuje krzywdzących generalizacji i stwierdza że w danym, obojętnie jakim gatunku WSZYSTKO jest "łajnem", jest ignorantem.
jakiś fajny tekst po angielsku, który wyraża moją osobowość.